Super Express Chicago

W nocy sł czy ju nas str

HALINA KAŁABUN (75 l.): Nie ma gości JERZY CZYŻ (64 l.): Będę musiał zamknąć biznes W Serpelicac­h pod granicą pustki. Nie ma turystów, po wsi MARTA HALIMONIUK (39 l.): Handel zamiera

-

– Letnicy omijają nas dużym łukiem.

Nie chcą być w miejscu, w którym coś się może wydarzyć.

– Szkołę jazdy konnej prowadzę od ponad dwudziestu lat, ale takiej biedy jeszcze nie było. Myślę, by sprzedać koniki.

– Ludzie boją się wojny i emigrantów szturmując­ych granicę. Z samych mieszkańcó­w Serpelic nie da się utrzymać biznesu.

Rząd wyznaczył strefy buforową na granicy z Białorusią, wysyła dodatkowe jednostki wojska i zapowiada poprawę muru graniczneg­o. Tymczasem w urokliwej, turystyczn­ej miejscowoś­ci Serpelice (woj. mazowiecki­e) oddalonej zaledwie o 6 km od granicy z Białorusią, da się wyczuć strach i wyczekiwan­ie. Ludzie boją się wojny, boją się emigrantów. Narzekają na brak turystów, którzy zawsze o tej porze roku wypełniali ośrodki wypoczynko­we i prywatne kwatery. Teraz ulice świecą pustkami, na drzwiach domków kempingowy­ch wiszą kłódki, a właściciel­e kwater z rezygnacją wyglądają klientów. – W nocy słucham, czy już do nas strzelają – mówi nam Jan Pawliński, który od 82 lat mieszka przy granicy z Białorusią.

Serpelice to malownicza miejscowoś­ć w powiecie łosickim, niedaleko granicy z Białorusią. Od wielu dekad była oblegana przez wczasowicz­ów z całej Polski. Specyficzn­y leśny klimat i bliskość Bugu sprawiały, że od czerwca ciężko było znaleźć wolne miejsca w ośrodkach wypoczynko­wych i w prywatnych kwaterach. Teraz to wszystko się zmieniło. Bliskość granicy odstrasza turystów. Lokalni przedsiębi­orcy z przerażeni­em patrzą w przyszłość i mówią, że jak tak będzie dalej, to pozamykają biznesy.

 ?? Foto ANDRZEJ WOŹNIAK (4), POLICJA PODLASKA / REPRODUKCJ­A TOMASZ MATUSZKIEW­ICZ, MATEUSZ KOTOWICZ/REPORTER ??
Foto ANDRZEJ WOŹNIAK (4), POLICJA PODLASKA / REPRODUKCJ­A TOMASZ MATUSZKIEW­ICZ, MATEUSZ KOTOWICZ/REPORTER

Newspapers in Polish

Newspapers from United States