100 ministrów to za dużo!
Marek Sawicki (66 l.) z PSL uważa, że rząd nowej koalicji rozrasta się ponad miarę. Jak policzył „ Super Express”, liczba ministrów i wiceministrów przekroczyła już setkę, a kilka kolejnych osób czeka na nominacje. – Wychodzenia poza setkę to już za dużo – mówi marszałek senior.
Miało być skromnie, a jest na bogato. Zdaniem jednego z najbardziej doświadczonych parlamentarzystów, Marka Sawickiego z PSL, premier Donald Tusk (66 l.) powinien już wcisnąć hamulec, a może już nawet bieg wsteczny. – Zalecam umiar. Będę sugerował liderom koalicji rządzącej, żeby poważnie się zastanowić, czy nie zejść poniżej setki. Siła rządu nie bierze się z liczby wiceministrów – mówi marszałek senior. Ten pogląd podziela też Marcin Święcicki (77 l.) z Platformy Obywatelskiej. – Powinniśmy faktycznie zmieścić się w setce. Trzeba się zastanowić co z tym zrobić. Usprawiedliwia nas liczba koalicjantów i mnogość spraw, które trzeba pozałatwiać – mówi były poseł.
Z naszych wyliczeń wynika, że premier, ministrowie i wiceministrowie to już łącznie 104 osoby. A w planie jest zatrudnienie kolejnych.
Krzysztof Kukucki (44 l.) z Lewicy ma zostać wiceministrem rozwoju, a Radosław Lubczyk
(46 l.) z PSL wiceministrem cyfryzacji. Na nominacje czeka sześcioro polityków rekomendowanych przez Polskę
2050. – Dobre rządzenie wymaga wielu kompetentnych ludzi, komentuje dr Bartosz Rydliński (39 l.) politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, współzałożyciel Centrum im. Ignacego Daszyńskiego.
„Zalecam umiar. Będę sugerował liderom koalicji rządzącej, żeby poważnie się zastanowić, czy nie zejść poniżej setki”